Jesień
Za oknem mgła z kropli deszczu
Jesienny błysk szarości
Drzewa w zwiewnym liści płaszczu
Bronią się od nagości
Myśl płocha rozum przejmuje
Lekka czysta i ulotna
Zachód słońca cienie snuje
To już jesień słotna
Patrzysz przywarta do szyby
Na chmurę liści płaczących drzew
Coś zakwitło nie wiesz kiedy
A to tylko miłosny śpiew
autor
poeta19
Dodano: 2004-11-22 22:12:55
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.