Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

jesienią

jesienią, gdy się przestrajam, nie wiercę otworów
odrywam się jak kropla od parapetu
i spadam, spadam... spadam

do końca spadania już niewiele zostało
będzie plama

na podłodze z trawnika
przed twoimi stopami
na podłodze z trawnika... przed stopami

wdepniemy w nią razem
później
powoli
i delikatnie przykryjemy nią zadrapania
których dostarczyła nam wczorajszość

a potem
zdrapiemy ze słupów wszystkie ogłoszenia
wszystkie nekrologi i reklamy
i będziemy się przyglądać
nagiemu miastu

w końcu
gdy już po nas przyjdą
pokażemy im języki
brudne od przetoczonej śliny będą nam śmierdziały
zlizizną z innych języków:
pochlebstwami, opiniami i nasieniem

zgwałcą nas jak zwykle
każdy po kolei włoży nam coś w usta
z nadzieją najważniejszego w tej zabawie ruchu

połknięcia... połknięcia

nazajutrz porzucą nas
gdzieś, gdzie nie będziemy widzieli swoich twarzy
tak, byśmy mogli pomyśleć
zastanowić się
czy chcemy je oglądać
czy są jeszcze w ogóle do użytku codziennego
i czy pasuje nam w usta szczoteczka do zębów

i tak ominiemy wszystkie uroczystości
wszystkie wesela, pogrzeby
chrzciny i komunie

spalimy wszystkie zaproszenia
i siedząc naprzeciw siebie będziemy patrzeć jak płoną
czekając na chwilę gdy mnie znienawidzisz

autor

danioł

Dodano: 2006-10-04 18:15:26
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »