Jesienne kaceńce
wiersz gwarowy
Jesienne kaceńce
Zakwitły w lesie
na młace kaceńce.
Takie zółciućkie
i takie niewinne?
A przecie jesień
w całej swojej krasie,
jesienne trowy suche,
słonko takie inne?
Bo coroz warcej
za Hole zachodzi
i, coroz słabiej
jak na wiesne grzeje,
a óne kwitnom
jakby jakie cary
zbudziyły w moim
serdusku nadzieje?
Jesienne kaceńce
na polanie w lesie,
narwiem se ik krapke
moze ty przyniesies?
Z niedobocka
na młake owiecki
przygnały
i, moje kaceńce
do młaki wdeptały?
młaka - moczary,podmokłe łąki
z niedobocka - z nienacka, nagle
Komentarze (22)
Śliczne te Twoje "kaceńce":)) Wiersz super, dzięki za
wyjaśnienia. Pozdrawiam po góralsku: hej!
A w moim ogrodzie irysy zakwitły
fioletem płatków się mienią
lecz ich staranie i trud daremny
jesieni w wiosnę nie zmienią
super napisany gwarą :)
dbrze,że dałas wyjasnienie nie których znaczen
pozdrawiam serdecznie:)
i proszę bardzo, mamy jesień po góralsku :-) super :-)
To znaczy domyślam się tylko, że młaka to łąka.
Jak zawsze czytam z wielką przyjemnością. Mam problem
ze zrozumieniem słów "niedobocka" i "młaka".
Pozdrawiam.
Wiersz ładny i napewno wartościowy, ale trudny w
interpretacji i ciężko się go czyta. Niestety nie
wszyscy potrafią zrozumieć gwarę.
Ale klimat wiersza dobry.