Jesienne krajobrazy
Złotych jabłek Ci nazbieram
do koszyka wyniosłych pragnień.
Bukiet z liści,
co pergaminową światłością
lśnią między rękoma elektryczności,
włożę do wazonów przebiśniegowych.
Warkocz kłosu wplotę
w Twe pawie pióra,
byś wyglądał,
jak strach na białe mrozy.
Twą kieszeń napełnię
brunatnym kasztanem
i ozonowym tchnieniem
wziętym z wczorajszej burzy.
Powąchaj kwiat wiosny,
co zmysły rozczuli
i zaczerpnij oddechu
tańczącego z piorunami,
gdy na Twe pióra osiądzie
szarość zimy.
Zima już przyćmiła nasze krajobrazy...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.