Jesienne rozterki
Jesienny wiatr zmysłowo rozczesuje włosy
Ostatnie promienie słońca ogrzewają
serce
Wciąż marzę o odrobinie szaleństwa
Od życia chcę czegoś więcej
Inną drogą pobiec - w nieznane
Troski zostawić hen za sobą
Niech mocno bije gorące serce
A oczy skrzą się diamentowo
Zatańczyć wśród złotych liści
W głos radośnie się śmiać
Przeszłość zostawić za sobą
Dla czyjegoś serca – jedyną się stać
Życie napisało inny scenariusz
Kartka za kartką czytam swoje role
Być matką, żoną ale nie kochanką
Czy mam żałować? Czy nie żałować wolę…
Komentarze (17)
Tak chciałoby się rozpiąć skrzydła
i lecieć ku miłości namiętnej
i prawdziwej, ale zbyt często
skrzydła odpadają jeszcze przed
wylotem i pozostaje codzienność.
Pozdrawiam.
To prawda marzymy o szalonej miłości gasnąc w
codzienności... pozdrawiam :)