Jesienne zamyślenia
Właśnie śnieg jesiennych liści
Spadł z nieba drzew pobliskich
Wprost pod stopy twych zamyśleń.
Wpatrujesz się pytająco:
Wczorajsza niepewność?
Dzisiejsza rzeczywistość?
Jutra nadzieja?
To ląduje twego życia codzienność.
Jesień! A jednak pełna zmienność.
To wszystko, co minęło
W postaci blaszek drżących
Uderza o ziemię, na zawsze strącone.
A one, nieświadomie poskładane
W górę przeszłych zdarzeń
Milczą! Już nie mają marzeń.
Umierają! Nad ich losem smutnym
Nikt już słowa nie wypowie!
Tylko cisza pełne zdanie pośle!
Tylko CISZA pozostała…
Jesienna, deszczowa, rdzawa…
Komentarze (1)
Piękny.W przyrodzie jesień i w duszy też.