Jesienny Pan
Zainspirowana wierszem Rhea /słonecznym utuleniem/
Otworzył zmęczone powieki
wciągnął dym z papierosa
upił resztę kawy
potarł twarz pokrytą
trzydniowym zarostem
głośno zaklął -fuck -
po co miał żyć
nie miał pracy
żona go opuściła
kota nie karmił,sam poszedł
to koniec - pomyślał -
Wtem usłyszał pukanie
rozsunął brudne zasłony,
oślepił go blask słońca
promienie przysiadły
na brzegu okna
cicho wyszeptały
jesienny panie...
- nie jesteś samotny -
Komentarze (19)
Sabuś dobrze, że poruszyłaś w wierszu samotność i
beznadzieję szarej rzeczywistości. Peel jest u kresu
załamania, a jednak dostrzega sens życia, dzięki
promieniom słońca/nadziei/. Bardzo mi się podoba
wiersz. Cieszę się, że moje gniotki inspirują Cię do
pisania. Pozdrawiam serdecznie:-)))
Piękny wiersz.Samotność to nie koniec świata,tyle
piękna nas otacza, a my tego nie zauważamy.
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam cieplutko.
Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami...ciekawy, bardzo
realistycznie napisany wiersz :)
Razem raźniej.