Jesienny smutek
Chłodna noc jesienna.
Gwiazdy niczym ślady wycięć
na ciemnej tkaninie.
Poranek słoneczny i rześki,
szron ścielący się po ziemi.
Ciemno – niebieski ptak
poderwał się do lotu
z drzewa bez liści.
Źle spała tej nocy
oczy patrzyły smutnie.
Myśli roztańczone,
spotęgowane tęsknotą.
Próbowała pisać, ale
nie umiała się skupić.
Czekał ją dzień monotonny,
niczym fale uśpionego jeziora.
Przyszłość bez niego
stawała się nicością.
Gdy była szczęśliwa
wszystko miało sens.
Muzyka, książki,
blask słońca,
szept wiatru,
padający deszcz.
Jego pocałunki,
oczy w nią wpatrzone,
dłoń wędrująca po ciele,
uśmiech zniewalający.
Uwodzicielski głos,
nawet włoski na jego piersi
skręcone w spiralki,
niczym rysunki na mapie.
Wszystko to już było
i nie wróci.
Chciała płakać,
by rozpacz znalazła ujście,
ale z piersi wydobył się
tylko krótki szloch.
Samotność tak bardzo boli,
dlaczego on …
Tessa50
Komentarze (37)
Wspaniały wiersz,przepełniony miłością,smutkiem i
cierpieniem.Pozdrawiam serdecznie.
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Ładny życiowy wiersz.
Pozdrawiam Teresko:)
Widocznie to nie był on, ten jedyny :) Fajny tekst.
Pozdrawiam.
Smutny wiersz, pełen samotności tęsknoty za miłością,
tylko troszkę może mógłby być krótszy,
w moim odczuciu.
Pozdrawiam ciepło Teresko:)
Tesso, twój tekst wydaje się być wstępem do
melodramatycznej powieści, czyli prozą?
Samotność w połączeniu z tęsknotą i szarugą za oknem
potęguje melancholię z która trudno wygrać, a peelka
wciąż kocha.
Serdeczności dla Ciebie Tereniu, pozdrawiam paa
samotność bardzo boli, smutnie, życiowo,,,pozdrawiam
:}