Jeśli jesteś ,spraw
Boże ,jeśli jesteś.
jesteś,gdziekolwiek,gdzieś.
Nie ważne, ale mnie słuchasz?
Uważnie, spójrz mi w oczy.
Te zielone,zapłakane.
Wybacz mi me grzeszki
i uczynki tak bluźnierskie.
Wiesz Boże o czym marzę,
o tym w tej przyszłości.
By być żoną ,no i matką.
No i matką,Boże spraw.
Tak się boję,tak za młodu.
Nie zabieraj tej nadziei...
Tej jedynej,maluteńkiej,
tak bezbronnej,samiusieńkiej...
Boże... Nie zabieraj mi nadziei.
Jeśli tak,jeśli postanowisz.
Ja w twym chórze stanę.
Tak na zawsze,by rozgrzeszyć.
Nie wybaczę,
będę cierpieć i odnajdę się w cierpieniu
.
Będę patrzeć jak ty cierpisz w swoim podłym
zapomnieniu.
Komentarze (11)
Piekny wiersz...
.. marzenia cicho wypowiedziane, zwykle są praktycznie
realizowane. Ale jeśli coś się chce, to będzie ...
Piękna modlitwa. Zaufaj Bogu i nie myśl już o tym
usilnie , czas pokaże....życzę powodzenia. Wzruszający
wiersz.
W cierpieniu myśli kierujesz do Boga,ale tak sobie
myślę,że ty zawsze wierzyć w Niego będziesz,nawet
gdybyś stracić miała tą malutką nadzieję.
zawsze trzeba mieć nadzieję ... nie wątp...
nadzieja pomoże i Bóg to sprawi , że życie żony i
matki Tobie objawi...piękny wiersz...
"Boże... Nie zabieraj mi nadziei.
Jeśli tak,jeśli postanowisz.
Ja w twym chórze stanę" - to głębokie wyznanie wiary!
Oby Cię wysłuchał!
Cudownie jest mieć taką malutką nadzieję ;)
Poruszający wiersz...
Zycze Ci z calego serca,bys zostala matka.Mi nie bylo
to dane,ale pisze dla nich...
On jest, nie porzucaj wiary, nigdy
Jest i sprawi..piękny wiersz..i jakże prawdziwy..