A jeśli kiedyś...
A kiedy stwierdzisz, że wszystko już
masz
I wszystko co można-już osiągnąłeś
Pomyślisz może ,że czegoś wciąż brak...
Musisz coś zrobić -za bardzo zabrnąłeś.
Wszak tyle uniesień jeszcze przed Tobą,
A to co piękne , nie musi przejść obok.
Prawdziwą własnością jest Twoje życie.
Przybierz je w kwiaty-
Żyj w tym rozkwicie!
Masz jeszcze jakże cenną nadzieję
I wiarę w sobie - być może uśpioną.
Odnajdziesz z pewnością ten dziki
płomień,
O którym mówią ,że nigdy nie gaśnie.
Rozpalisz mocno -niech w sercu zapłonie.
On się odrodzi-Ty znów poczujesz...
Znów zaczniesz marzyć,cudownie śnić
I noce będą takie ,jak kiedyś...
Takie jak chciałeś-piękniejsze od dni.
Odnajdziesz go-
A gdy go wskrzesisz-on będzie Twój.
Będziesz już zawsze o niego dbał,
By nigdy nie zgasł,by wiecznie trwał.
To on pozwala żyć pełnią życia
I dookoła sie wszystkim zachwycać.
On jest przyczyną każdego wzruszenia
I łzy na policzku, każdego westchnienia,
I wszystkich Twoich codziennych radości,
Pięknego szaleństwa w każdej z milości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.