Jeśli podołam
Gdyby to było tylko możliwe,
powiódłbym wszystkich w te jasne łany,
gdzie się ukrywa wspomnienie tkliwe,
pośród traw wiatrem rozkołysanych.
Prowadził drogą której znaczenie,
jest tą miłością co wiarę daje,
bo pokazuje życia cierpienie,
i też radością życiową staje.
Wchodził w gęstwiny leśnych połaci,
rozgarniał drzewom drżące listowie,
i nigdy wrażeń owych nie tracił,
nawet jak przykrych słów wnet się
dowiem.
Gdyby to było tylko możliwe,
sam przewodnikiem na moment będę,
co pokazuje chwile tak tkliwe,
aż graniczące z miłości błędem.
Realne stanie się te pragnienie,
jeśli podołam nadziejom tkliwym,
wówczas ujawnię proste
twierdzenia…
marzeniom trzeba być spolegliwy.
Komentarze (7)
Słowami poprowadziłeś, już idę wśród łanów, ścieżynka
w lesie...
Bardzo ładny i dobrze zrymowany wiersz-czyta się
przyjemnie,ale dlaczego miałbyś nie podołać? Masz
sporo energii i to widać w wierszu..powodzenia
Dziękuję Zycie za uwagi...słuszne zresztą.Poprawki
wprowadziłem.
Wierszami też możesz być przewodnikiem
i pobudzać marzenia.Ja wędrowałam potych pięknych
ścieżkach.Literówka w 3-ciej sów i ostatniej chyba to
lub jak mnoga to marzenia.Pozdrawiam.
tak płynnie się czyta, przyjemny bardzo, pozdrawiam
Bardzo prawdziwy piękny bo szczery wiarygodny Plus
duży Pozdrawiam z :)
Twój wiersz dotyka pięknem.....