JEST
Dla J
Przyszła cichaczem ,znienacka
Kiedy już wierzyć przestała
Zakwitła szybko bardzo
Choć wcale nie czekała
Zabłysło,zaiskrzyło
Spleceni w ramion konarach
Stali się sobie bliscy
Dwie dusze i dwa ciała
Jeszcze obcy niedawno
Jak to możliwe teraz?
Usta przy ustach gorące
Serce się z serca wydziera.
Komentarze (1)
Bo czasem miłośc przychodzi z nienacka i rozpala ogien
w sercach tak szybko, ze trudno sie zorientowac kiedy
zaczeło się kogoś kochac... :)