JEST JEDEN ŚWIAT
w kroplach rosy po suszy skarb żywota się
chowa
gdzie się ludzie kochają tam nigdy nie
zapada noc
słońce na niebie czy gwiazda cisza czy
krzyk
prawda czy fałsz moje szczęście to tylko ty
Panie
kocham życie i proszę cię Panie pozwól mi
żyć
nie mam marzeń wielkich nie chce zostać
sama
pozwól dalej mi iść wyciągam ręce cicho
wołam
gdy serce przestaje bić wszystko staje
się zbędne
co otrzymuje od losu jest darem odmienia
życie
najpiękniejsze jest to że do nas zawsze
wraca
nadzieja naucz się doceniać to co masz
ciesz się żyj
kochaj człowieka zaufaj Panu nie ma zbyt
wiele czasu.
Komentarze (21)
umiar- to dobra cecha. Pozwala się cieszyć tym co los
ześle.
Nie hcieć dużo,chcieć wlac=sciwie - madrze - wtedy
mozna miec caly swiat.
Podoba mi sę ta refleksynośc. wdwa ostatnie wersety -
wka=ładasz jakby odrobię pośpiechu - tak ze dlatego -
zgodze się z Mariat, ze warto by je nieco od zalości
oddzielic wolnym - niewypelniony wersetem.
Pozdrawiam Magnolio:)
Jako modlitwa tak. Jako publiczny wiersz nie.
Magnolio - ja dla odmiany od przedmówcy, napiszę, że
mam małe zastrzeżenie.
Chodzi mi o 2 ostatnie wersy. Moim zdaniem one powinny
być obniżone, przynajmniej o 1 enter, gdyż nie są
ściśle związane z główną osią tematu. Cały wiersz -
jakby peel obserwuje i stwierdza, a 2 ostatnie zaraz
po przecinku jakby nakaz i pouczenie. Jak będzie
poniżej - to już refleksja.
Piękne słowa.
Nie chcieć dużo, tylko kogoś obok, to jest prawdziwe
szczęście :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Udany wiersz pozdrawiam