* * * (jest w tobie...)
Jest w tobie tchnienie jezior, zielony szum
lasów,
świeżość kwitnącej łąki. O świcie szept
wiatru,
zaśniony w dziennym blasku błysk
księżycowych pełń.
Więc w smutek twój popłynę, w twój zapach
pójdę. Więc...
idę przez sen na skróty - szalony i
głupi
przyprowadzam ci brzozy w rozdartej
koszuli:
spójrz, ile już tej bieli w twój smutek
anieli...
ile dmuchawców, nieba i modrych
przestrzeni...
A ty - milczysz, w granity obrócona
rzeźba,
ty - woda zamarznięta, jaskółka
podniebna,
rozpalony na brzegu namiętności ogień.
Tym dalej mi do ciebie, im bliżej
podchodzę:
w zielony poszum lasów i księżycowych
pełń
przez smutek, zapach płynę, lecz wszędzie
nie ma cię...
http://tinyurl.com/n3cxdwh
Komentarze (21)
trzy razy tak... zaczytana, zamyślona zauroczona:)
cudne:)
Jezeli ktos moglby uwiesc
Mne poezja, to na Pewno bylbys to ty:)
Och, aż jestem zaskoczona tym romantyzmem, który
wypełnia Twój sonet.
Pozdrawiam
musiałam tu zajrzeć choć czas mnie goni i nie żałuję,
ten klimat mnie urzeka i forma taka płynna-wrócę tu
pozdrawiam:)
piekny lecz zarazem smutny " w rozdartej koszuli"
pozdrawiam:)
piękny sonet, to super /brzozy w rozdartej koszuli/...
pozdrawiam:)