jestem
gdzie jest ta miłość chodząca bezkarnie? w ubiorze błazna ptaka i anioła
Spłowiałe buty niosą tylko strach przed
kolejnym dniem,
Podnoszę liście które przepływają mi przez
palce jak życie w którym zgubiłem cel,
Siedzisz w kącie bezbronna ze łzami w
oczach patrzysz przed siebie,
Mam w sobie jeszcze trochę wiary chciałbym
Cie przytulić,
Poprosić o trochę cierpliwości byś
przestała się bać ,
Ja jestem potrzebuję Cię jak powietrza bez
Ciebie się duszę,
Nie jestem taki jak kiedyś ale ciągle
jestem kochanie.
Komentarze (7)
To prawda, że strach potrafi paraliżować i
determinować wszystko, co robimy....wtedy tak trudno
zobaczyć cel. Bardzo ciekawie opowiedziana historia
naszych obaw, lęków.
do tgm.nie wiem w którym fragmencie nie orientuję sie
co do interpunkcji?Może jako znawca w tymże temacie
wskażesz błędy.Przecinek jest postawiony na końcu
zdania celowo.Ale jeżeli tak bardzo czytelnika to
uraziło zlikwiduję przecinki na końcu
zdania.Pozdrawiam
Może nie wystarczy tylko być, trzeba działać,
chociażby przytulić by przełamać strach i pozwolić jej
uwierzyć, że miłość może wszystko:)Powodzenia!
Autor powinien się zdecydować czy pisze z interpunkcją
czy bez. Najlepiej byłoby bez, bo chyba nie bardzo się
w niej Autor orientuje.
Juz inny ale wciąż ten sam obecny...?nie bardzo
zrozumiałem Czatinko.A dlaczego ona
przestraszona...nie wiem...
Już inny ale wciąż ten sam obecny. Wzrusza wiersz.
Tylko dlaczego ona taka przestraszona?
Ładnie, subtelne napisany wiersz. Bardzo mi się
podoba......[/}=