Jestem
Jestem morza językiem
co zagarnia piasek
z litości
jestem różą czerwoną
co spija wodę
z płatków miłości
jestem zupełnym przypadkiem
mknącym żwawo
pijanym krokiem
jestem
a miało mnie nie być
zadecydowało
życie
Komentarze (19)
Takiej kochanki bogów nie mogło by nie być ...fajnie
to napisałaś:)
Właśnie , jesteś. Fajnie to rozparcowałaś na
poszczególne elementy.
Najważniejsze, że jesteś. Ciszy mnie to, bo BEJ
zyskuje na tym wiele ciepła i uroku.
Dzięki Bogu, że jesteś...Twoje wiersze są tego
dowodem...ładny wiersz...Pozdrawiam :)