jestem jak wino
dla ciebie jestem w niechlubnym wieku
panią
a ja jak wulkan - wciąż magma we mnie
wrze
wyrosłam dawno już z wychodzenia za mąż
i dzieci więcej nie potrzebuję mieć
mogę się obejść bez twego stanu konta
hasła dostępu i kart numerów pin
nie lubię sprzątać, ja wolę pozaprzątać
głowę świństwami z malutkich parnych kin
jestem jak wino
pij, uderzę ci do głowy
czym starsza - lepsza
szlachetniejszy wciąż mam smak
wyżłop mnie duszkiem
wpierw od szyi do połowy
potem od pasa
w dół aż do samego dna
sącz mnie namiętnie
aksamitną racz się nutą
kontempluj bukiet
barwę: pompejański róż
spragniony poddaj
się soczystym mym atutom
pragnące usta
chciwy język w kielich włóż
dla ciebie będę profesor od rozkoszy
wyłożę tobie kochania nagi sens
nie o to chodzi, by siebie wzajem znosić
lecz by bez siebie nie można nocy znieść
tobie pokażę, jak nie wstyd pragnąć
wszystko
ciebie zaskoczę, jak dużo można dać
wciąż głodny, tylu przyczynisz się
ogryzkom
od Ew nie zechcesz już cierpkich jabłek
brać
jestem jak wino
pij, uderzę ci do głowy...
© Lee Therathka
Komentarze (12)
Wspaniale, na jednym oddechu sie czyta i ciekawie i
zabawnie momentami. Bardzo fajny:)
Fantastyczny wiersz i bardzo krzepiący.Pozdrawiam
serdecznie:)
Podoba mi sie:-) :-) :-)
Super ;)
Świetny, satyryczny tekst, przeczytałam jednym tchem,
polecam czytajcie kochani!! Witaj w klubie:))
Świetny...
wyżłop mnie duszkiem -semi-dulce !
optymistycznie, erotycznie, pozdrawiam:)
Oj gorąco!Jak dla mnie to zmysłowy ertotyk:)
Och nie jeden by tego wina skosztował:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ladny wiersz pozdrawiam
udany optymistyczny wiersz pozdrawiam
Taka kobieta to rozkosz