Jestem już zmęczony
Jestem już zmęczony,
cóż temu poradzę.
Patrzę w różne strony,
wszędzie widzę władzę.
Pierwsza mnie wciąż gani,
bo radość doceniam.
Druga duszę rani,
za żałosne pienia.
Trzecia myśl tratuje,
niszcząc dokonania.
Czwarta nic nie czuje,
też, własnego zdania.
Piąta już odchodzi,
zbytnio nabroiła.
Szósta jeszcze szkodzi,
taka w niej jest siła.
Siódma siebie broni,
do krwi jej ostatniej.
Razem z władzą ósmą,
to są związki bratnie.
Dziewiąta pacierze,
odmawia wciąż ładnie.
Jest przykładna w wierze,
szybko nie odpadnie.
Ale coś się zmienia,
dziesiąta nadchodzi.
Tą trzeba doceniać,
ona nie zaszkodzi.
Ona nam pomoże,
wartości ocenić.
Czy może być gorzej,
gdy wartość docenić…
19/12/2023r
Komentarze (4)
Amor policz dokładniej.Albo i nie, ważne że
przeczytałeś.
Szóstej i ósmej tutaj nie widzę.
Władze ma każdy.
Ona taka złudna i zgubna jest.
nawet dwudziesta nie pomoże w tym galimatiasie...
treść wiersza nieoczywista
to jednak zaciekawiająca
bo odbiega stylem od normy Autora
zaintrygowała mnie
najbardziej czwarta władza
bo to dobrze oddany
czysty obraz zasiedziałego
w polityce polityka
dziesiąta władza jest przez peel wyidealizowana
to jednak chyba wypatrywana oczekiwana jest za każdym
razem przez cały elektorat oddający głos w wyborach
z pozdrowieniem