Jesteś
Byłaś moim tchnieniem o brzasku poranka,
skowronkiem złocistym co jak lutnia
dźwięczy.
Różowym wspomnieniem, w ostatkach nadziei
-
półłukiem pasiastym ukochanej tęczy.
Byłaś mi jutrzenką i tarczą księżyca,
Co w ciemnościach nocy gwiazdy jej
oplata.
Perłą złotej róży, w rubinowym blasku,
małą jemiołuszką co nad łąką wzlata.
Byłaś mą miłością, i wiatru powiewem,
ubarwieniem kwiatów które pachną
deszczem.
Wacianym aniołkiem w strzępiastych
obłokach-
Ruda! Co ja mówię? Ciągle jeszcze
jesteś...
Komentarze (19)
Nie rozumię ostatniego wersu? Proszę o jakieś
wyjaśnienie. Wciąż tym wszystkim jestem. Masz
romantyczną miłość do samego siebie. Niespotykane
raczej.Karl to chyba najlepiej skomentował. Gratuluję
bogactwa słów choć końca ai przez to całości nie
rozumiem.
nie wiem czy to egoizm - czy heroizm?
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie rozmarzony wiersz Stumpy.
"...Co, ja mówię Boże?-wciąż tym wszystkim" jesteś...
Dziękuję bardzo za fajny
komentarz- wierszyk u mnie.
Pozdrawiam serdecznie:)))
I to zostanie do końca.