Jesteś?
Dla Motylka
Gdzie jesteś mój Motylku?
Z tęsknotą przeogromną wołam ciebie!
Czy jak ćma w płomieniu świecy
w żarze uczuć zginęłaś?
Skrzydła tak delikatne
nie poniosą ciebie ku kwiatom,
nie będziesz żyć ich zapachem
i spijać krople nektaru miłości.
Ty, jak uciekające myśli,
które trudno uchwycić w locie,
nie dasz się usidlić
skradającej się miłości.
autor
Remi S
Dodano: 2017-11-22 00:01:25
Ten wiersz przeczytano 1128 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Aniu, dzięki faktcznie uciekło :) Miłego dnia :)))
nigdy nic nie wiadomo, kto wie...może da się usidlić?
Ladnie.
Pozdrawiam:)
Co byśmy bez tych motyli zrobili...czym byśmy miłość
karmili...niech te maleńkie istoty zaprzęgą uczucie do
roboty...pozdrawiam serdecznie
piękny :) taki ciepły i lekki wiersz :) pozdrawiam
Pięknie i urzekająco do motylka. Może z urzekającą
wiosną motylek rozłoży swoje śliczne skrzydełka i
przyfrunie. Pozdrawiam Remi i dziękuję za komentarz.
Śliczny! Bardzo na TAK.
Pozdrawiam ciepło.:)
Ładnie:) Chyba tu:
"nie będziesz żyć ich zapachem
i spijać nektar miłości." uciekło "u" z "nektaru"?
Miłego dnia:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) Miłego dnia Wam
życząc :)
Może zbudzi się Motylek z zimowego snu,
i dożyje razem ze Zbyszkiem lat stu. :)
Pozdrawiam i pogodnego dnia życzę.
P.S. A czy Zbyszek czytał mój ostatni wiersz?
ładne dobranoc :)
Paaa mia Donna :)))
:))))) no tak trzeba sie przyzwyczajac juz za zycia do
tych robakow. Remi, mykam juz. Dobrej nocy:)))
Każdy ma swojego ROBAKA, który wierci w duszy :)
Widze, ze nie tylko mnie wzielo na wspominki, chociaz
kazdy z nas troche co innego wspomina:)