Jesteś?
Dla Motylka
Gdzie jesteś mój Motylku?
Z tęsknotą przeogromną wołam ciebie!
Czy jak ćma w płomieniu świecy
w żarze uczuć zginęłaś?
Skrzydła tak delikatne
nie poniosą ciebie ku kwiatom,
nie będziesz żyć ich zapachem
i spijać krople nektaru miłości.
Ty, jak uciekające myśli,
które trudno uchwycić w locie,
nie dasz się usidlić
skradającej się miłości.
autor
Remi S
Dodano: 2017-11-22 00:01:25
Ten wiersz przeczytano 1129 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Beędą jeszcze następne wiersze dla Motylka :) Tak mi
się o nich przypomniało, po wczorajszych komentarzach
z motylkiem :)
Podobno w milosci wiek nie ma znaczenia:) no ale
teorie sobie a zycie sobie:)... chyba nie napisalam,
ze wiersz bardzo ladny, podoba mi sie:) Serdecznosci
Remi:)
Ja już za stary jestem na takie amory Danuśka :)
Po prostu, to był za młody motylek, młodszy ode mnie o
ponad 20 lat :)
Ewa, słodkie jak nektar:) Miłej nocy Ci życzę :)))
Witaj Remi:)))) moz swiatlo bylo za slabe, moze nektar
za malo slodki, ze nie upolowales, znaczy sie nie
zlapales w sidla... albo nie pisales jeszcze takich
fajnych wierszy:)))) Moc serdecznosci:)
Remi jest to słodkie:) pozdrawiam
Poznałem z 10 lat temu w necie kobietę o nicku Motylek
i powstało dla niej kilka wierszy :)