JESTEŚ..
zakręconą jodełką
babką szerokolistną na rany
misterną gałązką wierzby
zależnie od pogody ducha
grzebykiem co uspokaja myśli
i czyni z włosów fryzurę zalotną
płaszczem ramion wielkodusznych
co chronią przed cywilizacyjnym
pośpiechem
aniołem bezpieczeństwa na życie
który kiedyś tam przeniesie mnie w krainę
wieczną
stołem rozmów o czymkolwiek
co na widok szczęścia śpiewa czule
kilometrami dróg sprzyjających wiatrów
które odganiają za horyzont te kręte
na dobre i złe miłowaniem
w sercu obrączkami zespolonym
nutką radosną o brzasku
ale też oczami w półmroku
dotykiem najczulszej bliskości
i czasem bez liczenia czasu
czarodziejką co obsypuje zimą
wzgórza miłosne wrzosami
poranną herbatą malinową albo kawą
w uśmiechach boskiej tęczy
najsmaczniejszym prezentem
na całe życie
tu i potem
Kocham Cię
Komentarze (67)
Pięknie wyrażona miłość.
Cóż bez niej byłoby warte nasze życie:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
...o i to jest wyznanie,
gdyż takie wyznanie to wyzwanie:))
Pięknie Kazimierzu to ująłeś , nic dodać nic ująć .
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba. Ja też romantyczny jestem... I
rozważny, oczywiście :-)
Świetny wiersz, Kazimierzu :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Pięknie i same słodkości. Pozdrawiam Kazimierzu.
Kazimierzu czyżbyś był święty,
do rany przyłóż, chwalba poety.
Kłaniam się w pas za takie bezgraniczne oddanie.
Piękny, podniosły wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)