Jesteś jak wodne wiry
jesteś jak wodnych wirów odmęty
porywasz chcę być cały wciągnięty
upajasz karmisz falą czułości
chciałbym zatonąć w twej namiętności
śliczna
najdroższa
moje spełnienie
oko cyklonu i nawałnicy
chwytasz unosisz do chmur granicy
w gorących pieszczot objęciach tonę
żarliwą miłość z warg twoich chłonę
piękny
jedyny
moje pragnienie
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, do zobaczenia. Nie wiem, ile mi się uda wytrzymać bez Beja, muszę sprawdzić. Jestem tu prawie "cały wciągnięty", stwarza mi to problemy z bilansem czasu.
Komentarze (20)
Myślę że wiersz wart dopracowania, przydałyby się
bogatsze bardziej urozmaicone rymy:)
wodne wiry mają różnorodne zrywy
oby ta namiętność była zawsze tak samo świeża.tego
życzę.Pozdrawiam
Oj chyba się długo nie utrzymasz na powierzchni.
Pozdrawiam.
...mocne tu wiatry wieją...po burzy przychodzi
cisza...choć na krótko....ale niesie ukojenie....
J.K masz rację...Bej to narkotyk...dzieńrozpoczynam od
kliknięcia w jego ikonkę w komputerku....czasem trzeba
zastopować....do miłego...ciekawam na jak....długo.
Miłego dzionka