Cicha nadzieja
A tutaj dalsza część Czekając na ciszę - Cicha nadzieja ;)
Wstając na nowo
i życie wiodąc spokojne
ujrzała listonosza
i wojskową pieczątkę
Witaj kochanie
o obietnicy
nie zapomniałem
i nad życie przysięgam
WRÓCĘ
A nim to się stanie
trwaj w nadziei
a ja dam radę
Po tych słowach
serce krzyczeć chciało
Bóg wysłuchał prośby
i iskierkę nadziei
zmęczonemu sercu
zostawił
Jak się pewnie domyślacie ;) to nie koniec ;) mam nadzieję że w miły sposób przeprowadzam was przez ich historię ;)
Komentarze (4)
Nowe wiesci i nowe losy
wiersz pełen nadziei, ładny , miło się czyta
.Pozdrawiam .
Zaczynasz mądrze pisać. Pamiętam jak wszedłeś z
pierwszymi utworami na portal. Zrobiłeś milowy krok w
dobrym kierunku. Tak trzymaj, nie, idź jeszcze
dalej, sięgaj jeszcze wyżej.
piękną historię przedstawiasz...choć mam koleżankę dla
której taka historia zakończyła się rok temu...w
trumnie...z wojny go przywieźli...smutne ale czasem
tak bywa...pozdrawiam ciepło...pisz dalej ...poczytam
...