Jesteśmy razem-chcę żyć...
"Leżąc na piasku w mokrym kostiumie, obserwowałam, jak krople wody spływają po Jego złocistej skórze. Sama chętnie zamieniłabym się w taką kropelkę... Nie, może nie w kropelkę, bo byłabym jedną z wielu... * Spojrzał na mnie, objął i przyciągnął do siebie czule. Nasze usta były bliziutko i zaczęły lgnąć do siebie niczym magnez i opiłek żelaza..."
"Kiedy wieczorem, leżę tak sobie…
Myślę i myślę, tylko o Tobie.
Wciąż setki pytań, wciąż brak
odpowiedzi.
Lecz ja nadal wierzę, że i w Tobie to
siedzi…
Wierzę, że myślisz też-o mnie
czasami…
Zwłaszcza, dlatego, że śnisz mi się
nocami…
Jesteśmy razem-
tak bardzo chcę żyć wiecznie, tym
obrazem.
W każdy zmierzch, noc i dzień…czekam,
co wydarzy się…
Może przemyślisz wszystko i wrócić się
odważysz?…
Może przyjdziesz…
Może uczucie znów na nowo rozżarzysz?
Widzę Ciebie…
Idziesz do mnie- w moją stronę, tak
powolnie, ale jednak tak szybciutko, że nie
zdążę westchnąć krótko.
Widzę Ciebie…
A może odchodzisz jeszcze dalej?
Może nie idziesz do mnie, a do swojej innej
małej?
Może Ty nie idziesz do mnie…
Ale w myślach Cię maluję.
Wyobraźnią Cię wciąż tworzę, a wspomnieniem
koloruję.
Podmuchem wiatru, gdzieś w bezkresnej
oddali, delikatnie Cię całuję…
W pocałunku, co Nas spali-co pochłonie wnet
wnętrzności, w imię dzikiej namiętności.
Myślę i myślę, marzę w każdy
dzień…
Czy jest sens istnienia, w tym, co mam, co
dzień?
Czy Cię to zadowala, że Twoja siła, mnie
tak zniewala?
Jeśli w końcu nie wytrzymam…
Na ulicy Cię zatrzymam i w przewiewnej mej
spódniczce, którą miło żeś wspominał, stanę
z Tobą prosto w oczy i wypowiem słowa te,
niech nie zdziwi to Cię!:
„Nie myśl, że przestałam kochać, bo
ja wciąż kochałam Cię.
Nie myśl, że przestałam myśleć, bo
wypełniasz każdy dzień…
Nie myśl, że spaliłam listy, bo czytałam
je, co noc.
Nie myśl, że mi było ciepło, bo tylko koc
ogrzewał mnie.
Nie myśl, że porwałam zdjęcia, bo to dzięki
nim wytrwałam…
Wiedz, że Jesteś moim światem-i przez
Ciebie oszalałam.
Może nie rozumiesz tego… ale ja Cię
ciągle pragnę, na nikogo nie wymienię,
prędzej chyba w grób
”upadnę”…”
Oczka smutne, Twoje wtedy i zdziwienie
lekkie w sercu.
Może to by zadziałało, byśmy byli na
kobiercu?
Nie chcę Twych przeprosin żadnych, ni
majątków nie chcę Twoich-chcę tylko Ciebie,
spełnienie marzeń moich.
Czy to jest takie trudne, że nie umiem żyć
bez Ciebie?
Chcę dotykać Twoich dłoni…
Moje włosy rozwiał wiatr-otul mnie w swoich
ramionach, niech już zawsze będzie
tak…
I jeśli, jeśli coś do mnie czułeś…to
odpowiedz mi, czy jest jeszcze szansa, na
Nasze wspólne dni?
Proszę Cię, proszę…
Powiedz, że tak.
Nie chcę naciskać…
Ale kocham Cię tak…
Wszechświat mi sobą przysłoniłeś, choć nie
jesteś szeroki wcale, to jednak zdziałałeś
te cudo, może, dlatego Cię innym chwale.
Myślę o Tobie, tęsknie do Ciebie, ale
przecież wciąż nie wiem…
Kim jestem, kim będę-dla
Ciebie…”
Kocham Cię... // DoTeŃkA...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.