jeszcze
włożył mi w ręce swoje serce
nie pytał wcale,
czy je zechcę
rozkwitły kwiaty na sukience
i grały świerszcze
ugłaskał burze w mym spojrzeniu
oswoił dłonie w okamgnieniu
ukołysał włosów mych wodospad
i... został
ugasił smutek srebrem głosu
na zapomnienie znalazł sposób
zaklął mnie spojrzeń swoich deszczem,
że szepczę: jeszcze!
autor
enigmayic
Dodano: 2010-12-11 21:08:11
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
ech...z wielką przyjemnością .....
Teraz wiem, dlaczego dziurawy parasol ;)
oby nienasycenie to trwało jak najdłużej...pozdrawiam
miłości nigdy dość...zawsze chcemy jeszcze :)
Dlaczego brzmi tak znajomo :)? M.
Pięknie napisane, bardzo melodycznie :-)
ciepło,melodyjnie.i tak po twojej myśli(tylko nie
zawsze czyjaś myśl jest ta drugą)
Piekna,zmyslowa milosc.
Bardzo ladny wiersz...:)
Zaczarowałaś wierszem, pozdrawiam:)
"ugasił smutek srebrem głosu
na zapomnienie znalazł sposób" no i chyba o to chodzi?
podobało się...mi:))
i echo niesie - i jeszcze, i jeszcze. a to zachłanne
dziewczę. melodyjność uratowała wiersz.
To czarodziej jest i oczarował tylko uległość już jest
spora To spełnił czego oczekiwała:)bo jakby inaczej
mógł zostać Pięknie napisany ma nutę poetycką:)
hehehe,znamy to,znamy:)))+