jeszcze jeden
Szli ślepą nocą, lekko się chwiejąc,
dla nich to zwykły, kolejny raz.
Czemu demony, ukradkiem śmiejąc,
trzymają lęki w tańcu za pas.
I jeszcze jeden kieliszek wina,
jeszcze zmrożonej kolejny łyk.
Życie na trzeźwo to przecież kpina,
a w duszy niemy, stłamszony krzyk.
Ci pospolici zjadacze chleba
nie roztrząsają życia jak ty.
O pożywienie duszy nikt nie dba,
gdy o byt walka a system zły.
Więc jeszcze jeden kieliszek wychyl,
niech ciut zaszumi, obeschnie łza.
Mroczne piwnice, zatęchłe strychy…
Ważne, że w sercu Vivaldi gra.
Komentarze (21)
Bardzo dobry tekst i bardzo wazny zyciowy temat ale
...
alkohol inne tego typu używki trawki prochy -- nie są
dobrym sposobem na rozwiązywanie życiowych problemów
To moim zdaniem najgorszy sposób na życie i ucieszkę
przed problemami bólem idt. jaki mozna wybrać On
niczego nie rozwiąże a napewno zaprowadzi na
przysłowiowe manowce i w otchłań "wewnętrznego piekła
"
Pozdrawiam serdecznie i życzę peelom pomocy dobrego
przyjaciela
oraz terapeuty i ...tego co nad nami
Ironia także i niestety gorzka. Dzięki bo mini
Jakże trafnie, Romo dziękuję za komentarz.
wiersz też dość krzepki
dla mnie to gorzka ironia, życiowo;)
pozdrawiam
Dobry wiersz, przejmujący i prawdziwy o tym, że ludzie
nie mogąc sobie poradzić z szarością dnia codziennego,
z problemami i bólem, sięgają po "zagłuszacz" emocji,
uczuć, myśli, zapijają smutki, żeby dalej móc
egzystować. Pozdrawiam