Jeszcze nic straconego
maju
Zbyt długo kazałeś czekać na siebie,
pewnie po drodze utknąłeś w kałuży,
przesiąknięty chłodem, łzy wylewasz
zamiast wiosnę zielonym szalem otulić.
Nie rozpaczaj, jeszcze nie jest za
późno,
na to, żebyś zaprzyjaźnił się ze
słońcem,
rozjaśnił promieniami smutne lico panny,
malując na jej ustach płomienny uśmiech.
Podziwiając bujność pól i łąk zielonych,
przytulisz wiosenkę całą w skowronkach,
wsłuchując się w melodyjne, ptasie
trele,
leśnymi ścieżkami będziecie spacerować.
Komentarze (97)
no przecież w długi weekend nie padało choć przyznaję
jak dotąd słońca było mało:)
Pozdrawiam:)
może posłucha
i skończy się z łez plucha...
+ Pozdrawiam :)
Z przyjemnością przeczytałam :-)
To bylo dobre uderzenie, niech maj sie budzi, pora
wyjsc ze sloncem do ludzie;)
fajna personifikacja - podoba mi się, pozdrawiam.
Bardzo ciekawe - i - niespotykane zbyt często
spojrzenie.
Niby nic nowego, a w sumie - przynajmniej dla mnie -
warte przyswojenia. na duży PLUS!
Pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ciekawe, wciągające do samego końca :)
Pozdrawiam serdecznie +++