Jeszcze raz...
Jeszcze raz mnie dotknij
ten jeden, ostatni raz
chcę poczuć cię blisko
to jest właśnie nasz czas
Czas uniesień ulotnych
jak mgła wczesnym rankiem
tak...tu i teraz, kochanie
zachłyśnijmy się porankiem
Brzaskiem ciała muśnięte
i słońca gorącą pieszczotą
rosą błyśnięte
jak trawa jesienią złotą
Jeszcze raz mnie pocałuj
ten jeden, ostatni raz
bo bardzo pragnę cię
uwielbiam ten ogień w nas
I spłonąć chcę
w tym żaru miłosnym sadzie
w ramionach twych unosić się
włosy mieć rozsypane, w nieładzie
I ciebie chcę, więcej
wciąż więcej
nigdy nie mamy dosyć...
i wciąż jak owoce smakujemy siebie
och, tak...jak w niebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.