jeszcze ustami ...
na mych wargach oddychasz
nieprzespaną nocą i dłońmi
poszukujesz jutrzejszego
dnia
na mym ciele go nie ma
odżywa dopiero we wnętrzu
spojrzeniem rozbierasz
ze wstydu każdą cząstkę
tego czym jestem lub byłam
przed tobą
o poranku jestem erotyką
twoich marzeń jak księga
nie opisana w modlitwach
i błagaj mnie, błagaj
a odnajdziesz we mnie
wieczność
autor
Kornelia
Dodano: 2006-10-08 09:37:02
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.