jeszcze ziemia
podszedł i spytał
czy w niebie się oddycha
wstrzymałam oddech
mimowolny jak mrugnięcie
powiedziałam nie
uśmiechnął się
nerwowo
jak drgnięcie wskazówki
usiadł zamknął oczy
i zdawało się
że zgasło światło
znalazłem
szepnął wzruszony
wilgotną ciszą
nawet gwiazdy były zdziwione
myślał że trafił do piekła
a to jednak jeszcze ziemia
Komentarze (1)
Bardzo ciekawy wiersz, przeczytalam z przyjemnoscia.
Gratuluje!