JEŻ (bajka)
Jeż dość miał diety tradycyjnej…
Ciągle pędraki i pędraki!
Zadbać o linię zdecydował
I przenieść się do maliniaka…
Dżdżownic tam dużo, na dodatek
Masz po obiedzie deser tuż-tuż!
I nawet drzemkę uciąć możesz
Pod krzewem, gdyś zmęczony jest już…
Ruszył w świat bez zastanowienia…
Znalazł ogródek, a w kąciku
Trzy krzewy malin i jeżyny!
Dżdżownic tam było też bez liku!
Zasnął… Coś chyba mu się śniło…
Jakby ze strachu się najeżył,
Łapkami machał, aż mu w piętę
Kolec się wbił z pobliskich jeżyn!
Wstał! Noga trochę go bolała…
Nie dziw, że w pieskim był humorze,
Bo z jeżynową zadrą w pięcie
Nawet na spacer wyjść nie możesz…
Nam wszystkim coś się w życiu marzy!
A mądre mrzonki te, czy głupie,
Warto jest sięgnąć po malinki,
Choć kończy się zadrą (na kciuku!)
Komentarze (8)
zadra na kciuku, a malinka się rechocze - a kuku.
Hi, hi, zrymowało się trochę inaczej na końcu:)))
cieplutkie takie
pozdrawiam:)
Fajnie:-) :-) . Miłego
Fajna bajka i morał super, a tak na marginesie, wolę
być nieszczęśliwym z pieniędzmi, jak nieszczęśliwym i
bez nich :))
gdyby wszystko w życiu się udawało byłoby nudne i
puste.
Zobacz tych sławnych i bogatych, albo zaćpani, albo
nieszczęśliwi
;-) i wesoło, i mądrze :-)
Jeż dla dorosłych też. Bajka z morałem, jak się
patrzy... a jeż pokłuty wiadomo gdzie :))))