Jeżeli mnie słyszysz Karolu...
///
Jeżeli słyszysz mój głos płaczliwy ,
jeżeli widzisz moje czyny, to....
Ja nie będę miała urazy ,
ale może lepiej było by....
Gdyby pochowano Ciebie w Polsce.
W Krakowie , gdzie wszystko się
zaczęło...
Abyś świętym Został prosić Boga
śmiem....
Bo jedno na pewno wiem....
TYŚ JEDYNY , Tyś jest Wielki ,
na świat wszelki....
zawsze taki Będziesz....
Choć może minąć wiele lat, to dusza,
Twoja wspaniała dusza, niech się
porusza....
I spogląda na świat, na ukochane góry,
I spogląda na świat, na niebieskie
chmury...
I spogląda na nas, byśmy zrozumieli,
i o najważniejszej prawdzie wiedzieli...
Że kto idzie do Pana ,
nie spotka tam żadnego szatana...
Ojcze , Karolu Wojtyło dla mnie już
święty,
wiem , że jesteś przez Boga do nieba
wzięty...
A Watykan opłakując Ciebie ,
będzie wiedział że żyjesz w niebie...
I Niech Cie jezus Błogosławi....
a modlitwa nasza nigdy Cię nie
zostawi...
:(((((((((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.