Jeżeli to nie jedno i to samo
My nie jesteśmy zawodowcami.
Amatorami też nie jesteśmy.
Ale jeżeli już jesteśmy kim jesteśmy
to najbardziej miłośnikami
a czasami i zapaleńcami. Ale twórca
taki prawdziwy - jakimi pewnie
my sami jesteśmy - po co ma głosić
ile to twórcę twórczość kosztuje
kiedy wystarczy samo przeżycie
sztuki na swój każdego sposób
co samym w sobie być może jest
a nawet na pewno jest i ma być
jedynym docenieniem dzieła
i wystarczającą wdzięcznością
należną i okazaną twórcy. Chociaż
nie mam nic przeciwko temu
żeby inne splendory i profity
obficie spływały na twórcę.
Ale to już jest kwestia drugo...
trzecio... a może i czwartorzędna.
Komentarze (1)
Ciekawa refleksja. Pozdrawia miłośnika i zapaleńca
kobieta z ta samą skłonnością:)