Józka
A jak byście przyjęli kawały rymowane?
Trzy żony górników
raz zabalowały
narąbane strasznie
przez cmentarz wracały.
Z niejednym nagrobkiem
po drodze się starły
zanim zygzakami
do domu dotarły.
W kopalni górnikom
mąż jednej się żali
że żona po nocach
go po rogach wali.
Myślę ze koledzy
zdradza mnie skubana
bo wczoraj wróciła
cała podrapana.
Kolega go przebił
w swych nocnych kłopotach
że jego wróciła
z dziurami w rajstopach.
Trzeci nie wytrzymał
też im się spowiada
i o swojej żonie
bluźniąc opowiada.
Siniaki na nogach
majteczki podarte
a na szyi miała
fioletową szarfę.
Na niej napisane
"Kochamy cię Józka
i nie zapomnimy -
chłopaki z Pułtuska".
Komentarze (22)
Józka pokochała cały autobus chłopaków z Pułtuska. :)
Dobre Andrzeju. Dobry żart zawsze tynfa wart.
Świetny i uśmiechnął:)pozdrawiam cieplutko:)
Nie wim do końca:śmiać się czyplakać. Los faceta - czy
los gornika. Trzymojmy się - polske chłopy!
Niejednośladowy świetny wiersz.
Pozdrawiam:)
To jest mega genialne, wiersz powinien być wyróżniony.
Świetnie kawałów w tej formie j tutaj jeszcze nie było
;)
Tego mi dzisiaj bylo trzeba, hahah:))
Pozdrawiam.
.świetne z przednim humorem - proszę o jeszcze nigdy
za dużo humoru :-)
pozdrawiam dziś u mnie cd .wspomnień:-)
Świetny wiersz.Rozbawiłwś do łez.Pozdrawiam.
haha no jak Cię nie kochać :-) Trzeba! Śmieję się w
głos :-)
to jest super ... masz plusa i całusa ...od mojej żony
...
Witaj Andrzeju:)
Jesteś niemożliwy Andrzeju:)
Choć myślę,że cudzysłów powinien kończyć się dopiero
po "Pułtuska"
Pozdrawiam:)
Świetnie zrymowales kawał! :) :)
Pozdrawiam z uśmiechem :*)
☀
Znam ten kawał, lecz wierszem opowiadany brzmi jakbyś
go oprawił w złote ramy... pozdrawiam Andrzeju :)
...wesoło dziś u Ciebie:))
rozśmieszyłeś!!
Super...
+ Pozdrawiam