Jubilat z samotnością
15 lat samotności
Za młodości
nie szukałem samotności,
ona też mnie omijała
chociaż w liście moje imię miała.
Nadszedł czas jej drogi
kiedy weszła w moje progi,
siadła cicho u mej chaty
przed 15-o taty.
W domu cisza, cztery kąty
i ja wdowiec w środku piąty,
szósta to samotność mała,
która życie mi splątała.
Nie ujrzałem jej piękności,
jej uczucia, jej miłości,
jednak czułem że jest miła
gdyż mnie polubiła.
Z czasem też ją polubiłem
chociaż wciąż o innej śniłem,
miała w sobie prócz wierności,
wiele dobra i wartości.
Kiedy wracam gdzieś z daleka,
ona tęskni na mnie czeka,
nic nie pyta, nie zazdrości
nawet kiedy wracam od miłości.
Z samotnością jestem panem,
wracam nocą lub nad ranem,
ona czeka, nigdy się nie złości,
pełna w sercu życzliwości.
Przyjaciółko moja, ma nieznana
czemu jesteś we mnie zakochana,
przecież jestem bez wartości
by żyć z tobą w tej miłości.
Cóż mi z ciebie, nie masz ciała,
jesteś mglista, niewidoczna cała,
cóż mi z twej wierności i miłości
skoro więcej smutku niż radości.
Wybacz samotności moja miła
żeś mnie pokochała, polubiła,
dziś musimy się już rozstać
by w starości sam nie zostać.
15 lecie samotności
Komentarze (1)
przeczytałam.. na ta stronkę weszłam przed
rokiem,zastanawia mnie tylko dlaczego nie ma
komentarzy...czy się wówczas nie pisało ?