Judym
zrodziłeś mnie z resztek kartek,
które kiedyś znalazłeś w piwnicy
wydobyłeś z nich esencję a ja
świadomie bazgrałam patykiem w popiele
ubrudziłam słońce pełne cudów
wciąż śpiewa pieśni mimo że odbija się
od ścian w tumanach kurzu
nie zamykaj drzwi
ukryj ponownie w starych księgach
Komentarze (25)
z tego co pamiętam Judymowi brakowało kolektywnego
myślenia i sposobu na bezkonfliktowe rozwiązywanie
problemów, zignorował fajną dziewczynę i pewnie
romantycznie szlag go trafił.
Grzebiąc w popiele zapisów pamięci, chcesz zbudować
szklany dom dla miłości, to nie jest niemożliwe ale
bardzo trudne...
Bardzo ładny wiersz.
Miłego dnia Ewuś:)))
Ewcia miszczuniu mój :-)
Bardzo ładny ciekawy wiersz. Pozdrawiam Ewo.
ano tak... pozdrawiam cieplutko
poezja trafia pod strzechy
Dziękuję, dawno poznałam takiego magika
Aniu dziękuję, poprawiłam
Czyżbyś poznała uzdrowiciela własnej duszy,
który mosty mgliste kruszy?
kłaniam:))
Obrazowo. Peelka odrodziła się jak Feniks z popiołów
dzięki jakiemuś lekarzowi. Między "drzwi" wcisnęły się
literówki. Miłego dnia:)