JUTRO
nie uratuję już przeszłości
i łez wypłakanych nie oprawię
bo po co
nie zmieni nic
tylko boleć nie przestanie
już na horyzoncie
złote słońce
i wietrzyk letni
się przedziera
byle ta zadra przestała już
ranić, lepiej niech rozwesela
jutro nad głową się
zaniebieści
znów
twoje czarne koszule
wysuszę do białości
autor
Dunia
Dodano: 2008-10-14 20:34:44
Ten wiersz przeczytano 594 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
bardzo mi sie podaba... szczególnie to wysuszenie do
białości
Dobry wiersz , dobrze napisany , dobra forma+
A mi sie bardzo podoba - , ,... i lez wyplukanych nie
oprawie ,,, podoba mi sie bardzo ;]
Ciekawy, optymistyczny wiersz.
Rowniez uważam, ze ostatnie wersy są świetne,
nietypowe:)
Caly wiersz- na wielki plus
racja nie warto sie rozczulac nad tym co bylo,ladny
wiersz
Bardzo ładny a podobają mi się najbardziej te ostatnie
słowa „znów twoje czarne koszule wysuszę do
białości”
Pozdrawiam.