JUTRO, NIE DZISIAJ
Jutro zdecydowanie
nie dziś
będę musiał dorosnąć
Dziś za wcześnie
jutro łatwiej się będzie otrząsnąć
Jeszcze jeden dzień
zostanę dzieckiem
przedłużę!
Dojrzewanie ciała
mutację głosu swojego wkurzę!
Włosy
na członkach ciała
tę ekspansję wstrzymam!
Świadomość
poczucie bezradności
ja przegrywam
Nie pogodzę się z tym
mam do jutra czasu trochę!
Na dzieciństwo
nie na dorosłość
nadal mam ochotę!
Stworzę parasol ochronny
w autyźmie się zamknę
Jeśli jutro nadejdzie
zmutowanym głosem
warknę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.