już bez ciebie.. w niebie
Dotykasz mego policzka
Krwią ubrudzonego
Przytulasz mnie mocno,
Jakbyś myślał,
Że to mi wróci życie
Twe łzy spływają po mojej
Bladej twarzy,
Pewnie żałujesz
Każdej z nich
Odeszłam ze świata..
Nie wrócisz bicia memu sercu
Choć biło dla ciebie
Jeszcze tylko słyszę
Ostatnie słowo „kocham”
Jeszcze czuję ostatni pocałunek
Mocny uścisk w twych ramionach
Gdy zbiegają się lekarze
Nie maleje.
Ciągle mnie trzymasz by nikt nas
Nie rozdzielił.
Ale… to koniec…
Teraz patrzę z góry
I widzę jak kolejne łzy spływają
Z twych oczu
Na me martwe ciało.
Widzę, że ściskasz moją rękę
Lecz tego nie czuję.
Patrzysz z nadzieją…
Mam z Tobą wrócić?
Chcesz mnie ocalić?
Nie, kochanie…
Za późno dla mnie…
Ja już nie wrócę
Ja tu zostanę..
I tylko nocą do ciebie wrócę
Będziesz w snach mnie dotykał
Będę czuwać dniem nad Tobą
I będę czekać kochany na ciebie
Bo tutaj już nigdy
Nikt nas nie rozłączy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.