Już nie
Już z nikim się sobą nie dzielę
Nie łamię mej duszy na pół
Od dzisiaj już sama ze sobą
Kompletnie przestało być cool
Otulam się warstwa ochronną
Pod którą nie dotknie mnie nikt
Na Ciebie się stałam oporną
Ja jestem na jawie, ty śnisz
To smutne, że tak to się kończy
A mogło po kres życia trwać
Tak wiele nas różni, nie łączy
Przestałam, że dobrze jest łgać
Być może zapytasz dlaczego?
Czy widzisz mnie jeszcze w swych snach?
Naprawdę już nie chcę niczego
Odpowiedź jest w pustych mych dniach
Gdy teraz się budzisz, co widzisz?
Czy obraz wciąż ostry, czy mgła?
Zdziwiony, za chwilę zraniony
A nóż wbije mocno ,ta zła
Cierpienie już mam poza sobą
I dłużej nie czekam byś był
Mentalnie rozstaję się z tobą
Rozbijam ten związek na pył
Już z tobą się sobą nie dzielę
Nie jestem tak dobra jak chleb
Ta miłość jest całkiem zmurszała
Powoli obrasta ją mech
Nie dręczy mnie nawet sumienie
Wyrzutów już nie mam, o nie
Zgasiłam ostatnie płomienie
I mówię powoli adieu
Komentarze (6)
Czytelny przekaz. Klamka zapadła - pora się rozstać.
Ten fragment trzeciej strofy
"Tak wiele nas różni, nie łączy
Przestałam, że dobrze jest łgać"
brzmi msz niezrozumiale, ale może tylko dla mnie.
Miłego dnia:)
Miłość jak przyjaźń- i czasem też trzeba komuś
pozwolić odejść- wbrew nawet sobie- kochając.
'Nie' ma zazwyczaj solidne, wymowne znaczenie.
Natomiast 'powolne adieu'... to niezdecydowane 'nie',
a z wiersza czytam ogromne zdecydowanie Peelki.
Zatem konsekwentnie zmieniłbym 'powolne' na inny
wyraz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miłość potrafi też rozczarować. Jeżeli ktoś powoli
mówi „adieu”, to oznacza, że mimo wszystko wciąż
kocha.
Ciekawa wersyfikacja.
No cóż, skoro taka wola peela/ki
to ma do niej prawo, widocznie uważa, że tak jest
lepiej, by się sobą nie dzielić, podoba mi się wiersz,
pozdrawiam.
Nic na siłę...czasami rozstanie jest
konieczne...pozdrawiam :)