Już się pogodziłem
Czemu gardzisz losie,
tym moim istnieniem.
Grasz mi wciąż na nosie,
zsyłając zmartwienie.
Już się pogodziłem,
pojąłem twe prawa.
Porządnie też żyłem,
bo to nie zabawa.
Warunków nie stawiam,
wiem gdzie słuszność leży.
Bardziej się obawiam,
że przestanę wierzyć.
Lecz i to na klatę,
biorę bez wahania.
Nie będzie dramatem,
innemu się kłaniać.
Spojrzę twardo w oczy,
i powiem co swoje.
Nic mnie nie zaskoczy,
tego się się nie boję.
Zmień losie zasady,
to i ja się zmienię.
Niech będą układy,
kończące zmartwienie…
05/10/2023r
Komentarze (3)
W Czechach 90% ateistów i bardzo dobrze się mają. Są
pogodniejsi i dowcipniejsi od Polaków.
uspokoję
los nikim nie gardzi
nic nie dzieje się przypadkiem
a i każda zaistniała sytuacja
ma swoje dobre strony
cieszy mnie, że autor
porządnie żyje
tym bardziej
wierzyć w Boga
nie należy przestawać
a tego co zsyła nam los
raczej nie zmienimy
natomiast możemy zmienić siebie
z pozdrowieniem
człowiek się szybko asymiluje do nowej sytuacji.