Już świt
Już świt niedaleko,
Zegar smętnawo tyka.
Ptak zaćwierkał lekko,
Poczułem jak czas umyka.
Ile jeszcze poranków,
Będą oglądać oczy ...
Jak długo ... dusze kochanków,
Tęsknić będą po nocy.
Myśli pierzchły do lasu,
Na moją polanę marzeń.
Tam czarnoksiężnik snu,
Uwolnił mnie od wrażeń.
autor
Sprzedawca Marzeń
Dodano: 2005-07-04 06:28:18
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.