Już tyle razy
Ostatni raz zapytam jeszcze,
Czy pragniesz ze mną miłość dzielić.
Inaczej to tragedię wieszczę,
Spróbuj tu wiedzę swą ośmielić.
Już tyle razy ponaglałem,
Słałem monity cudnej formy.
A odpowiedzi nie dostałem,
Czyżby miłosnej brak ci formy.
Już tyle razy próbowałem,
Niczym młodzieniec zbyt cnotliwy.
A odpowiedzi nie dostałem,
Czyżby nie byłem zbyt wrażliwy.
Po raz kolejny ślę pytanie,
Czy pragniesz ze mną iść przez życie.
Inaczej śmierci znak dostaniesz,
Nim życie znajdzie się w rozkwicie.
Już tyle razy cel widziałem,
Nagość widniała majestatem.
A odpowiedzi nie dostałem,
Musiałem chwalić tylko stratę.
Już tyle razy czułem ciało,
Jego zapachy tumaniły.
I tylko tyle mi zostało,
Chociaż wspomnienia ciągle żyły…
Komentarze (1)
Piszesz piękne wiersze ale nigdzie się nie pokazujesz
i łatwo je przegapić a szkoda - Pozdrawiam serdecznie