K L A P KA
sędzią był Honze
przełomem
zeznania bąka
zahaczył o bibliotekę
natknął się na księgę
czas zatrzymał się
nad siwą brodą
mędrca
z soczewkami
wielkimi jak księżyc
tworzył machinę zagłady
ginęły przyjaciółki
muchymuchy
stopień napięcia woli
umknął
(B)
Komentarze (10)
Jedyne co rozumiem to fakt, że bąk potrafi namieszać w
zeznaniach do stopnia umknięcia woli bez napięcia na
stopień, co w świetle księżyca wielkości soczewki
zatrzymuje czas. Ale przecież to pierwsza klasa
podstawówki!!! :)))
wymowny tekst, oszczędny w słowach i wyrazisty. mam
wrażenie, że "księgą, na którą się natknął" była
"Fabryka muchołapek" Andrzeja Barta - jedna z
najlepszych książek, jakie czytałam w życiu.
pozdrawiam+++)
klapka czy klapa oto jest pytanie o to co zapadło...
wątków Ci tu pod dostatkiem, ale wszystkie poszlaki
wskazują na smutny koniec.
zaciemniona pstrzynami much
za barykadą makulatury nakręcam zegarek,
nie wyganiam pająków, śpię; czytam rzeczy z poboczy,
napawam się ich lękiem:(
nutką żartobliwości zabrzmiało, pomimo ... (świetnie
spuentowałeś wczoraj moją mini myśl :)
dziadek mróz też miewał muchy w nosie :)
Bardzo dobry,wymowny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Czeski mały książę, jeszcze tylko w dawnych baśniach
można doszukać się w ludziach ludzkich cech. Dzisiaj
niestety już trudniej.
cyt.: "tworzył machinę zagłady
ginęły przyjaciółki
muchymuchy" - kto mieczem wojuje od miecza ginie,
tyle mogę peelowi radzić, szkoda życia na wojny i
wojenki, po co mają ginąć dziateczki i panienki,
jeśli śmierci ktoś pożąda niech zaproszenie do niej
wyśle i karetę po nią przyśle, niech z nią tańczy i
wojuje, a nam spokój tu na ziemi błogi niech zostawi.
a m e n.
wiersz smutny, bo przecież jest sprawiedliwość w
przyjaźni tam szczere zawsze nie muchy Wiersz niech
wyjmie te z noska też i uśmiechnie się Wiersz ma ból i
wielkie powiększające szkło rozumu Kontrowersja +
Pozdrawiam ciepło:)