kałuże
~dla J.
betonowe powietrze dusi w gardle
bo struny głosowe nie wibrują pisanym
słowem
serce wkładasz w treść
myśli biegną spod palców
skraplasz powieki krzykiem bezsilnych
dłoni
jesteś daleko
czekam na oczy napełnione po brzegi
drżeniem głosu
kałuże z kawałkiem nieba
autor
Wiśni@
Dodano: 2006-07-03 10:44:21
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.