Kałuże
Kiedyś kupię Ci kałużę,
ale taką czystą,
żebyś mogła się przeglądać
Kiedyś kupię Ci kałużę,
wcale nie jezioro,
kałuże pakuje się do szklanek
w dalszą podróż
Kiedyś kupię Ci kałużę,
jej nie żal zbijać jak lustra
z siedmioma krasnalami nieszczęść
Kiedyś kupię Ci kałużę,
bo woda na ulicy nie jest sentymentalna,
nie trąci Mickiewiczem.
autor
Michał Pajek
Dodano: 2007-01-15 13:56:31
Ten wiersz przeczytano 595 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.