Kamienie wspomnień
Spacerując wałem nad Wisłą ...
Śpiew ptaków
Arie ich miłości
radosnej, lekkiej, wymarzonej
Pamiętasz
Nic nie mówiłeś
To ja dopowiadałam słowa
nigdy nie słyszane z Twoich ust
Cisza
wiatru letniego
dotykającego mojego ciała
niespodziewanie, delikatnie, przyjemnie
Nie wykonałeś żadnego ruchu
To znowu ja oczekiwałam za dużo
wymagając, o nic nie prosząc
Spokój
pozorny rzeki
łączącej dwa brzegi - dwa światy, a
zarazem
rwącej, gwałtownej, niebezpiecznej
Nic nie zrobiłeś
To po raz kolejny ja wyolbrzymiałam Twoje
czyny
minimalizując, zapominając, ignorując swoje
własne
Moc
promieni słońca
łapanych zachłannie każdego dnia
ciepłych, rozgrzewających, dodających
odwagi
Nie pytałeś o nic
To tylko ja toczyłam walkę
z własnymi myślami
Droga
polna
kiedyś prosta, już poznana
teraz inna
zbudowana od nowa
kamieniami wspomnień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.