Kamienna Brama
Na wielkim kamiennym placu
otoczonym
kamiennymi budowlami
stoi zwarty tłum
ludzi
ściśnięci w wielką
żywą masę
na ich twarzach
wyrysowany strach
patrzą w stronę
Kamiennej Bramy
ktoś krzyczy na
całe gardło…
„…nie…jeszcze nie
teraz
chcę
choć jeszcze chwilę
pooddychać tym
co jest
we mnie…”
lecz na nic te jęki
rozpaczy
wyciągnięta z tłumu
postać
popychana
niewidzialna siłą
idzie w stronę
Kamiennej Bramy
wszyscy patrzą w
milczeniu
na wybrańca z
tłumu
w jego oczach łzy
smutku
radość spływa po
policzkach
słonym strumieniem
rozpaczy
żegna się z tłumem
życia
po chwili znika w
Bramie
zaległa wokoło
cisza
ponad
ich głowami na sklepieniu
zamiast
czystości błękitu nieba
rozpostarła się jak okiem sięgnąć
czerwona
łuna paląca oczy
tłum ściśnięty stoi
w milczeniu
słabi ze zmęczenia
upadają
nikt ich nie
podnosi z kamieni
tylko ważą swoje
perfidne myśli
może to oni będą
następni
do przejścia na
drugą stronę
przez Kamienną
Bramę
rozgrzane
kamienie na palcu
palą
stopy czuć swąd spalenizny
upadają
kolejni i następni
tłum
depcze ich ciała
nikt im
nie pomaga
aby nie
utracić własnych sił
odwracają
głowy w drugą stronę
niepewność
wypatrujących
bo nikt z tłumu nie
wie
kto będzie następny
do przejścia
przez widoczną w
oddali Kamienną Bramę
zdeterminowani i zawistni
patrzą
wilczym wzrokiem
na
stojących obok w tłumie
wypychając ich przed siebie
sami zaś
schowani w ich cieniu
czy to pomoże przetrwać
w wyborze
niewidzialnych rąk
prowadzących do
Kamiennej Bramy
tam już nie ma
znaczenia
ani bogactwo ani
ubóstwo
lecz oni jeszcze tego
nie wiedzą
czerwona łuna płonie
ogniem
paląc ich wnętrza
nienawiści
nadchodzi czas na
kolejnych
a tłum ściśnięty stoi
na placu
oczekując kto będzie
następny
na ostatnią drogę
przejścia
przez Kamienną
Bramę
na druga
stronę…
Kamienna Brama ,czy Wrota Czasu… To miejsce przejścia , skąd nie ma już powrotu.
Komentarze (11)
Karolu nie wiem czy dobrze odbieram Twoj
wiersz...czytalam go dzisiejszej nocy i czytam go
teraz...naprawde jest bardzo dobry...mocny...inny
hmmmmmm inny w tym sensie ze porusza drazliwy
temat...mysle ze tu chodzi o Sad Ostateczny wybrancy
przejda Kamienna Brame...moge sie mylic mam do tego
pelne prawo...ale moje odczucia sa takie a nie
inne...Ola.
Wiersz przeniknięty dreszczem, katastroficzny, głęboko
działa na emocje. Kamienna Brama, Wrota
czasu...spotkamy się za progiem...z tamtej strony.
Apokaliptyczna wizja... Twoja kamienna brama
przypomina mi raczej bramę do piekła. A skąd wiadomo,
że wszyscy tam pójdziemy? Są tacy, którzy umierają z
uśmiechem na ustach. Coś mi się wydaje, że nie przez
tą bramę przechodzą...
Hmm....bardzo ciekawy wiersz i dał mi dużo do
namysłu...:)
to wszystko prawda, dodam tu tylko którędy jeszcze
przechodzić będziemy, czy przez ucho igielne, czy też
autostradą.
Karolu to co napisałeś powyżej jest bardzo ciekawą
treścią ale czy nie zastanawiałeś się czy nie warto
byłoby spróbować sił w prozie fantastycznej?? miałbys
duże szanse
Kamienna brama... Wszyscy tam zmierzamy. Wczesniej czy
pozniej. I na to nie zawsze mamy wplyw kiedy. Ale mamy
wplyw, aby tu...przezyc jak nalepiej, jak najpiekniej,
a przynajmniej w sposob godny i uczciwy. I tego Tobie
wspanialy poeto zycze z calego serca. ...wraz z
powiewem wiatru z nad Oceanu Indyjskiego.
Koszmarnie długie, ale czyta się jednym tchem....
lubię koszmarne wiersze... to taki rodzaj pokuty,
znaleźć się w umysłach innych i czuć to co czują
inni....
wstrząsąjacy obraz konieczności odejścia zawsze jest
strach zawsze nikt nie chce odejść .Scena nakreślona
wierszem bardzo wiarygodnie.Dobry wiersz
Scena z filmu "Apocalipco". Nie wiem, czy oglądałeś
lecz zarówno w filmie jak i tu robi wrażenie.
Urzekają mnie te wiersze...uczucia, przeżycia,
niepokoje, spostrzeżenia Twoje(a raczej nasze)
potrafisz opisać w niebanalny a jakże docierający
sposób....szacuneczek