Kapliczka
W przydrożnej kapliczce
zatrzymał się Chrystus,na dłużej
przymyka powieki
znużony po długiej podróży
On dla nas się trudził
i przy nas się zechciał zatrzymać
odnalazł swe miejsce
wśród ludzi co są jak rodzina
Gdzie każdy życzliwy
jest zawsze dla swego sąsiada
przystanie, przysiądzie
by chwilę zwyczajnie pogadać
Więc dobrze też będzie
wśród ludzi Synowi Bożemu
tu wszyscy życzliwie
zwracają swe twarze ku niemu
Z miłością wpatrują się
w Jego oblicze niezmiennie
modlitwą na ustach
swój trud uświęcają codziennie
Błogosław nam Panie
z kapliczki przydrożnej, chociażby
pozostań tu z nami
gdzie sercem kieruje się każdy
Nie mamy przed Tobą
nikogo od Ciebie milszego
będziemy w pokoju
dla serca spokoju żyć Twego.
Komentarze (9)
bardzo ładny i pełen wiary :)+
Kapliczka przydrożna ...
Tajemnicą swoją wita...
Jeśli nie wiesz, dokąd ta droga...
Przystań na chwilę i o nią zapytaj
jakże często właśnie taka rozmowa uspokaja skołatane
myśli i serce ... dziękuje za taki wiersz ...Zofio...
Nie wiem dlaczego dopiero dziś "rozczytałam" się w
Twoich
wierszach. Są takie piękne, naprawdę.Dzisiejszy o
"urokliwych kapliczkach / bardzo dużo ich widziałam/
jest przepiękny i ta rozmowa z Chrystusem. Gratulacje.
Duży plus
Dobry wiersz i pięknie napisany.Słusznie podkreślasz
życzliwość ludu,to dzięki im
są piękne i kolorowe.Podkreślają naszą polskość.
przydrożne kapliczki wmalowane w polski
krajobraz..ładny wiersz..
Przydrożny Chrystus frasobliwy- to obrazek jakże
polski. Pokolenia naszych przodków zabiegało o
nietykalność takich miejsc - wznoszono wciąż nowe-
miały bronić o ochraniać od złych mocy. Dobrze,
piszesz o tym przypominasz- pielegnujmy relikwia
praojców...
Ten wiersz, nawet gdyby nosił inny tytuł, sam w sobie
jest taką kapliczką; pełen, intensywnie pełen tego
klimatu i nastroju; takiej... przykurzonej.
przydrożnej żarliwości...
Bardzo lubię przydrożne kapliczki...są niemym
świadkiem naszej historii, pieknie opisałaś milczącą
rozmowę w Chrystusem